Dzień 9 – Droga na płaskowyż – 169 km
Przygotowania – Dzień 1 – Dzień 2 – Dzień 3 – Dzień 4 – Dzień 5 – Dzień 6 – Dzień 7 – Dzień 8 – Dzień 9 – Dzień 10 – Dzień 11 – Dzień 12 – Dzień 13 – Dzień 14 – Dzień 15

Ten dzień zaczęliśmy od nadrobienia 50km straconych poprzedniego dnia. Wyszło na to, że zatoczyliśmy małe kółko, ale okazało się to dwa razy szybsze niż zjeżdżanie z góry tą krętą droga.
Pierwszy na liście do zwiedzania był pałac Potockich w którym podczas konferencji Jałtańskiej podpisano rozbiór Polski. Już na etapie szukania zamku Jałta zaczęła nas mocno denerwować. Wszędzie jednokierunkowe uliczki do tego prywatne i płatne. Wszędzie kazali sobie płacić jakieś chore pieniądze za byle co. W końcu Jałta to miasto ruskich burżujów.
![]() |
![]() |
Pałac Potockich w Liwadii | Stół na którym podpisano rozbiór Polski |
Gdzieś w jakimś przewodniku przeczytałem, że w pałacu można sobie zrobić zdjęcie z tymi 3 pajacami które podpisały traktat i cały czas myślałem, że są tu po prostu jakieś figury woskowe. Lecz okazało się, że oni robią zdjęcie na tle pałacu, a tych trzech doklejają w PS.
Darowaliśmy sobie tą przyjemność i postanowiliśmy jak najszybciej uciec z Jałty. Na mapie znaleźliśmy kontynuacje tej pięknej drogi którą jechaliśmy poprzedniego dnia. Niestety po raz kolejny zastaliśmy bramę z zakazem wjazdu. Tym razem cały górski odcinek drogi liczący ponad 70km był zamknięty z tego powodu, że gdzieś tam prezydent ma swoją posiadłość i można wjechać wyłącznie samochodem z przewodnikiem. Zjedliśmy obiad w znajdującej się tam restauracji i z bólem wróciliśmy na główną drogę.
![]() |
![]() |
Prywatna droga prezydenta. |
Skierowaliśmy się w stronę miejscowości Ałushta, a dokładniej do znajdującego się niedaleko Luchyste. O 14 stanęliśmy u podnóża masywu Demerdży na który postanowiliśmy wjechać. Po przejechaniu przez dolinę Przewidzeń udało nam się wjechać prawie na szczyt.Zabrakło nam zaledwie paruset metrów które były zbyt strome i błotniste byśmy poradzili sobie takimi ciężkimi motocyklami. Gdy staliśmy tuż przed najtrudniejszym odcinkiem z góry zjeżdżał Ukrainiec Ułazem na zapiętym reduktorze i widać było, że ciężko mu idzie pokonywanie błotnych kolein. Gdy już nas mijał popatrzył na nasze motocykle i popukał się w czoło co tym bardziej nas utwierdziło w decyzji o rezygnacji dalszych prób wjechania na górę. Za to zdecydowaliśmy zjechać na dół i pojechać wzdłuż góry by spróbować na jej łagodniejszym zboczu którym w początkowych planach mieliśmy zjechać. Jeśli ktoś chce w miejscowości Luchyste istnieje możliwość wykupienia sobie wycieczki przez dolinę Przewidzeń na masyw Demerdży wymienionym wcześniej Ułazem lub konno. Z pewnością jest to lepsze opcja niż pchanie się tam ciężkimi motocyklami.
![]() |
![]() |
Dolina Przewidzeń i Masyw Demerdży | |
![]() |
![]() |
Trudny odcinek podjazdu | Ten niby łagodniejszy podjazd na płaskowyż |
Niestety również w tym drugim miejscu góra nas pokonała. Mi udało się wjechać do połowy, Jarek został na dole, a na sam szczyt doszedłem na piechotę by sprawdzić jak płaskowyż wygląda w dalszej części i czy opłaca się za wszelką cenę na niego wspinać. Byliśmy bardzo zmęczeni próbami podjazdu pod tą górę i Jarek do końca wyjazdu wypominał mi ten płaskowyż 🙂 Po naradzie zrezygnowaliśmy z dalszych prób, a że było już późno to rozbiliśmy namioty na pobliskich łąkach. Trawa była tak wysoka, że w namiotach mieliśmy naturalne materace 🙂
![]() |
![]() |
Widok z płaskowyżu | Prawie na szczycie |
Siedząc przy kolacji i popijając piwko powiedziałem Jarkowi, że chyba jesteśmy na terenie jakiegoś poligonu wojskowego w co Jarek nie chciał mi uwierzyć pomimo, że pokazałem mu zdjęcie tablicy którą mijaliśmy po drodze. Ja po ukraińsku czytać nie umiem, ale jak na znaku są żołnierze i czołgi, a na końcu napisu stoi wykrzyknik to wiedz, że coś się dzieje. W każdym bądź razie zostawiliśmy wyjaśnianie tej sprawy do rana.
![]() |
![]() |
Tablica informująca o wjeździe na poligon | Nocleg na poligonie |
Przygotowania – Dzień 1 – Dzień 2 – Dzień 3 – Dzień 4 – Dzień 5 – Dzień 6 – Dzień 7 – Dzień 8 – Dzień 9 – Dzień 10 – Dzień 11 – Dzień 12 – Dzień 13 – Dzień 14 – Dzień 15